On the sidelines


Greg Oden przeszedł kolejną operację, po tym jak po poprzedniej odkryto mikro urazy w kolanie http://www.nba.com/2010/news/11/17/greg-oden-surgery/index.html Znaczy to ni mniej ni więcej tyle, że Grega nie zobaczymy w tym sezonie na parkiecie. Znowu ...
W ten sposób nr 1 w drafcie 2007 będzie miał rozegrane tylko 82 mecze na 4 sezony. Agent Odena nie negocjuje z Portland przedłużenia kontraktu, a sam zainteresowany powiedział, że w zaistniałej sytuacji to nie byłoby w porządku. Tymczasem, nr 3 draftu, Kevin Durant, podpisał nowy lukratywny kontrakt i jest kreowany na następce Kobe'go i LeBrona. Cóż, z punktu widzenia Odena należy przestać oglądać się na innych i zastanawiać się co by było gdyby. Łatwo powiedzieć ... Ciągle pozostaje pytanie czy z Odena coś w ogóle będzie, tzn. czy będzie grał, bo jak gra to radzi sobie całkiem nieźle: 9.4 pkt, 7.3 zbiórek, 1.4 bloku na mecz - to bardzo przyzwoite statystyki, szczególnie biorąc pod uwagę, że Oden ma dopiero 22 lata.
Blazers są mocno przygnębieni zaistniałą sytuacją, ale niewykluczone, że mimo tego, klub zaproponuje Odenowi przedłużenie kontraktu za jakieś niewielkie pieniądze. Tylko oczekiwania trzeba będzie zmienić na "a nuż coś z tego będzie" zamiast dotychczasowych "mamy młodego, wysokiego centra, który pomoże nam zdobyć mistrzostwo". Inną opcją jest odpuszczenie Odena, który stałby się wolnym agentem po zakończeniu sezonu. Czy Detroit powinno być zainteresowane? Każdy klub z brakami z przodu i dobrym sztabem medycznym powinien być zainteresowany. Oden pewnie nigdzie nie dostanie dużych pieniędzy, ale jeżeli uda się go doprowadzić do sprawności może okazać się inwestycją o wielokrotnym przebiciu. Było już wielu graczy, którzy wyniszczeni przez kontuzje, odbudowywali się, żeby w zdrowiu grać przez kolejnych kilka lat - McDyess w Detroit, czy Grant Hill, który w Phoenix chyba pije eliksir młodości, albo jest na ziółkach Pai Meia, bo w wieku 38 lat biega, skacze i rzuca jak 20 latek ... no, rzuca pewnie lepiej. Właśnie, Oden prawdopodobnie najlepiej odbudowałby się w Arizonie, gdzie mają najlepszych lekarzy w lidze, ale nie wiadomo, czy w ogóle będzie taka opcja. Nie wiem też jakie potrzeby będzie miało Detroit po zakończeniu tego sezonu, ale można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że Pau Gasol, czy Dwight Howard nie będą grali w koszulkach Pistons, więc powinniśmy uważnie przyglądać się Odenowi jako opcji dodatkowej przy zabezpieczaniu formacji frontowych.
Jednak kwestią otwartą pozostaje, czy Oden ma naprawdę tylko 22 lata. Wygląda jakby miał tyle co numer na koszulce, czyli 52 ... cóż, przynajmniej umie się dobrze bawić;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz