Cenię Szerszenie


Jako dzieciak kibicowałem Charlotte Hornets, więc sentyment do barw pozostał. Jednak współcześni Hornets nie przekonywali mnie swoim stylem. Zespół wydawał mi się zbyt zdominowany przez Chrisa Paula, który choć genialny, za dużo kozłował i zabierał grę kolegom. Ponadto Hornets byli uwikłani w złe kontrakty Emaki Okafora, Peji Stojakovica i Jamesa Poseya. Dodać do tego problemy ze sprzedażą drużyny i wydawało się, że lata 2007, 2008 to najlepsze co przydarzyło się Szerszeniom, a teraz czeka ich długi okres przeciętności. Sfrustrowany, szczególnie po zwolnieniu trenera Byrona Scotta na początku zeszłego sezonu, Paul zaczął naciskać na kierownictwo a plotkom o jego transferze nie było końca. Przed sezonem Hornets wymienili utalentowanego rookie Collisona do Pacers w czteroteamowym dilu, pozyskując Trevora Arizę z Houston. Pozbyli się też Poseya a podpisali Marco Belinelliego z Toronto, Williego Greena, DJ Mbengę, Jerryda Bailesa, Jasona Smitha - jednym słowem, wielu role players.
Być może najważniejsza zmiana nastąpiła na stanowisku coacha, które objął były asystant z Portland, Monty Williams. 38 letni Williams stał się tym samym najmłodszym obecnie coachem w lidze.
W preseason Hornets byli dalecy od formy, notując katastrofalny bilans 1- 7. Jednak wraz ze startem sezonu, coś zaskoczyło. Hornets mają bilans 6 - 0 i są jedną z trzech niepokonanych drużyn w lidze. Paul dalej błyszczy, ale nie dominuje tak piłki na koźle, skupiając się na otwieraniu partnerów i grze zespołowej - tego niby nigdy mu, jako liderowi asyst, nie brakowało, ale teraz często po prostu puszcza piłkę w ruch, a w ofensywie uczestniczy cała drużyna. David West powraca do swojej formy z nie tak odległych czasów all star, a Emeka Okafor to taki niedźwiedź, który obudził się z zimowego snu i notuje statystyki na poziomie 12.3 pkt, 8.3 zbiórki i 2.2 bloki na mecz. Swingmeni też prezentują się solidnie, a cały zespół dobrze dzieli się piłką i utrzymuje dużą intensywność po obu stronach boiska.
Biorąc po uwagę, że pośród tych, którzy musieli uznać wyższość NOH są Denver, San Antonio, Houston, Miami, Milwaukee, ciężko mówić o przypadku. Hornets mogą być największą pozytywną niespodzianką sezonu. Na Zachodzie są dla mnie najfajniejszą drużyną!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz