Grizzly? Niet, strielali!!


Pistons polegli sromotnie w Memphis. Wrażenia: Znów kryzys trzeciej kwarty. Rip Hamilton znów wyrzucony za dwa techniczne, tym razem w drugiej połowie, a nie na początku pierwszej. Memphis zdobyło 68 punktów w pomalowanym. Mimo takiego samego bilansu przed meczem, Memphis jest zdecydowanie lepszą drużyną ... ale nie poza zasięgiem. Rodney Stuckey miał 17 punktów i 1 (!!!) asystę. Ben Gordon oddał tylko 7 rzutów (!!!), 4 trafił, ale 0 na 3 za trzy. Mała ilość rzutów wynika oczywiście z "aż" 11 asyst drużyny w całym meczu. Will Bynum zagrał niezły mecz - 3 na 6 z gry, 4 na 4 osobiste. Bynum gra niby wolniej i wydawało by się uważniej, ale robi głupie straty i często źle dobiera swoje rzuty . Miejmy nadzieję, że ten mecz to przełamanie. Biorąc pod uwagę jak wolny i niezdecydowany był dotychczas w ofensywie Greg Monroe, naprawdę przyjemnie patrzyło się na to co robił w Memphis i to przeciwko nie byle komu, bo solidnemu Marcowi Gasolowi. Gasol miał 10 pkt i 6 zbiórek w 35 min, a Monroe 6 pkt, 8 zbiórek i blok w 21 min. Monroe ładnie się ustawiał na bronionej desce, był szybszy i skuteczniejszy niż dotychczas. Kilka razy pokazał szybkie ręce przechwytując i wybijając piłkę. Po jednym wybiciu z rąk Gasola, zrobił akcję coast to coast, zakończoną lay up'em po zwodzie. Trafił też 2 na 2 osobiste. Mam nadzieję, że to pozytywny przełom, bo zawodnik z tak miękką kiścią nie może rzucać długo na poziomie 38%.
Po meczu Kuester dał do zrozumienia, że możliwe są jakieś zmiany w składzie. Austin Daye grał tylko w końcówce, jak już było pozamiatane. Gordon powinien przynajmniej długo grać, a najlepiej dać mu spróbować sprawdzić się w roli startera. Charlie Villanueva powinien definitywnie wychodzić w pierwszej piątce. Wspomniany Daye powinien grać jako SF przynajmniej 20 min. Ciekawa wiadomość podaną przez komentatorów - ławka Pistons jest trzecia w lidze - nie wiem czy tylko pod względem zdobytych punktów. Jeżeli drużyna gra słabo, to chyba wskazuje, że ktoś z ławki powinien wskoczyć.
Pistons potrzebują dobrego podkoszowego. Plotkuje się o Z-Bo, który będzie wolnym agentem na koniec tego sezonu. Przeciwko Pistons Randolph zanotował swoje zwykłe, choć trochę ponad przeciętną 21 pkt, 14 zbiórek. He's a double-double guy!! Jeżeli Pistons staraliby się o Z-Bo, to ciekawe jak mogliby go wystawiać. Najbardziej pasuje na PF, gdzie mimo nie porażającego wzrostu, jest w stanie ograć właściwie każdego masą, szybkością, pracą nóg i dobrym rzutem z półdystansu i z dystansu. Pistons i to jest problem, mają graczy na pozycję PF. Villanueva robi coraz lepsze wrażenie, a Jonas Jerebko powróci p kontuzji do swojej formy, a to będzie dopiero początek. Z kolei na pozycji centra jest Greg Monroe, który o ile nie będzie na razie grał w pierwszym składzie i nie jest odpowiedzią na bolączki podkoszowe, ma być TYM graczem w przyszłości. Pistons więc bardziej potrzebują dobrego centra, za którym Monroe będzie się rozwijał. Z-Bo raczej nie jest centrem. Przy swojej sile na deskach, brakuje mu trochę wzrostu. Z drugiej strony można grać na dwóch wysokich PF/C, którzy będą się uzupełniać. W przypadku podpisania nowego podkoszowego, pewnie wchodziłaby w grę wymiana jakiegoś gracza Pistons. Moim zdaniem, Prince będzie grał, być może do końca sezonu, a finanse, które uwolni, zostaną, wraz z jakimś graczem/mi Pistons przeznaczone na podpisanie dobrego zawodnika frontcourt. Bo tego co Detroit potrzebuje , to klasowy gracz. Lider, który nie schodziłby poniżej pewnego poziomu i zawsze był opcją na obu końcach boiska. Przydałby się też rozgrywający ...
P.S.
Najwięcej asyst dla Pistons (4) miał Tracy McGrady i mimo skromnych statystyk, to on jest teraz graczem, który jest najdojrzalszy, najlepiej dzieli się piłką i podejmuje dobre decyzje. Prince jest tuż za nim i gra dłużej, ale frustracja co chwilę się z niego wylewa, a T-Mac po prostu gra i stara się podchodzić pozytywnie w szatni i na boisku. Wiadomo, jest w innej sytuacji, ale to jak się w niej znajduje budzi szacunek. Typ po prostu robi co należy, a w przypadku byłej gwiazdy i króla strzelców ligi, nie wydaje się ot takie proste. Brawo!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz