Przypominam, że ...

... dzisiaj Greg Monroe wystąpi w meczu Rookies vs Sophomore . Nie jestem entuzjastą All Star Weekend, chociaż tegoroczny konkurs wsadów zapowiada się ekscytująco i trzeba to zobaczyć, szczególnie po opatrzonych już patentach Nate'a Robinsona. OK, Nate jest super, ale ostatnie konkursy były po prostu nieciekawe. Dwight Howard w stroju supermana też mnie nie powalił. Wracając do Grega, to powołanie jest oczywiście ważnym wyróżnieniem, ale w tym przypadku ma szczególne znaczenie. To co przyniosło Gregowi uznanie w oczach trenerów drużyny rookies  jest co prawda odzwierciedlone w statystykach, ale jest coś jeszcze. Los wielu graczy, którzy kwalifikują się do elity debiutantów, jest później trudny do przewidzenia. Kariery różnie się toczą, forma rośnie lub nie, a do tego dochodzi kwestia stabilności i jakości otoczenia, w którym rozwija się młody talent. Trudno przewidzieć jak duży jest potencjał Monroe'a, ale prawie na pewno można stwierdzić, że będzie się rozwijał chłonąc jak najwięcej z otoczenia, wkładając w to dużo pracy, dyscypliny i pokory. Joe Dumars powiedział, że Greg jest graczem, którego chciałby widzieć jako reprezentanta, wizytówkę drużyny w najbliższych latach. Biorąc pod uwagę, że Monroe nie dominuje jak chociażby niesamowity Blake Griffin, te słowa mogą się wydawać trochę na wyrost. Jednak każdy, kto przygląda się Pistons, widzi, że ten chłopak ma przed sobą świetlaną przyszłość, w dużej mierze za sprawą dojrzałości i etyki pracy jaką prezentuje. Nie wiem czy trenerzy rookies mieli to na względzie wybierając go do składu, ale te cechy zdeterminują rozwój Grega w najbliższych latach. W sezonie, gdzie negatywne wiadomości przeważają, a sukcesy indywidualne często nie przekładają się na wynik drużyny, Monroe jest największym pozytywem i nadzieją na przyszłość. Czy jego postawa w dzisiejszym meczu się liczy? Dla mnie nie, bo atuty Monroe'a nie są tak spektakularne. Widzę go jako gracza w typie Tima Duncana. A co z wizerunkiem Detroit jako bad boys? Cóż, dojrzały, pracowity, zrównoważony, utalentowany młody center/silny skrzydłowy chyba jeszcze nikomu nie zaszkodził?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz