Dobre!!!

Ta plotka jest tak dobra, że trzeba się nią zająć, bez przejmowania się prawdopodobieństwem czy realiami. Otóż, Lakers, którzy mają mały kryzys, puścili plotkę, że poważnie rozważają transfer. Nie ważne, że którykolwiek z ich zawodników będzie trudny do sprzedania - zakładam oczywiście, że wyłączamy z dyskusji Kobego, Gasola, Fishera, Odoma i pewnie Bynuma. GM Lakers Mitch Kupchak puścił farbę, a Ron Artest zareagował, że ma nadzieję, że to o niego chodzi i od razu zawrzało. Artest kiepsko sobie radzi w tym sezonie, co dodatkowo podgrzało spekulacje. Tutaj http://www.pistonpowered.com/2011/02/could-pistons-trade-richard-hamilton-to-lakers-for-ron-artest-and-luke-walton/ koncepcja transferu Rona do Pistons oparta na serdeczności jaką ponoć Kobe i Rip się darzą. Ciekawe jak by go przyjęli w Pałacu i co by powiedział Ben Wallace. Ale chwila!! Przecież do the Palace już mało kto przychodzi, więc by się ludziom wmówiło, że w słynnej bójce http://www.youtube.com/watch?v=S5ghRHCpcYQ&feature=related Ron był po naszej stronie i chciał dobrze. A z Big Benem na pewno by się dogadali chodząc wspólnie na siłkę. Ron by go podwoził samochodem. Podobno jest świetnym kierowcą i używa GPS nawet jak jedzie do sklepu dwie przecznice dalej, a kiedyś jadąc czy wracając z meczu Lakers pomylił kierunki i zorientował się dopiero na granicy stanu. Co do koncepcji wymiany, to Ron na pewno przydałby się, zwłaszcza za Hamiltona, który jest odsunięty. To byłoby naprawdę interesujące. Tymczasem polecam kilka ciekawych zdjęć Rona z sieci. Enjoy!!
 Hmm...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz