Powiedziałem "zwycięstwo"?

Pistons po raz trzeci w sezonie spotkali się z Raptors. Nie mogę powiedzieć, że ten fakt wcisnął mnie w fotel. Byłem już trochę zmęczony oglądaniem Dinozaurów. Ale trzeba przyznać, że poprzednie mecze były emocjonujące. Wczoraj Pistons zaliczyli zwycięstwo i pojawiły się nowe pomysły w rotacji. Tracy McGrady jako PG i Rodney Stuckey SG wyszli w pierwszej piątce i wyglądało to naprawdę dobrze. Kolejnym wchodzącymi obrońcami byli Ben Gordon, który zaliczył niezły mecz, szczególnie wczwartej kwarcie i Will Bynum, który zmienił T-Maca na rozegraniu. Z przodu Austin Daye dostał 14 minut za Tayem Princem, ale nie rozegrał wielkiego meczu. Prince z resztą też nie rozwinął skrzydeł, szczególnie w ofensywie, chociaż trafił trudny rzut z rogu w końcówce. Charlie V dostał tyle czasu, co startujący Chris Wilcox, a Greg Monroe rozegrał prawie 38 minut i uwaga - nie zdobył double - double (12 pkt, 7 zbiórek)!! W zasadzie każdy zagrał dobrze. Chris Wilcox nie zasłużył się bardzo w ofensywie, ale tak jak w poprzednich spotkaniach zaprezentował momenty niebywałej, jak na niego, finezji. Co najważniejsze, miał 12 zbiórek. Graczem meczu został jednak T-Mac, który zaliczył rekordowe w tym sezonie 22 punkty i umiejętnie kierował zespołem. Będzie jeszcze czas żeby o tym napisać szerzej, ale chciałbym i wiem, że moja opinia nie jest odosobniona, żeby McGrady podpisał od przyszłego sezonu prawdziwy kontrakt z Pistons. Myślę, że jest ku temu obustronna wola, chociaż trzeba pamiętać, że NBA to biznes i żeby się wzmocnić trzeba też kogoś wartościowego oddać. Poza tym, T-Mac może mieć inne dobre oferty. Ale widząc jak wrócił do formy pod okiem Arniego Kandera, wypracował boiskową synergię z Monroe'm i stał się jednym z bardzo niewielu pozytywnie nastawionych graczy, wręcz dobrym duchem, można być umiarkowanym optymistą, że zostanie na dłużej. Jeżeli taka rotacja się sprawdzi, młodzi i McGrady zostaną, a strefa podkoszowa wzmocni się dobrym graczem, widzę światełko w tunelu. Więcej na ten temat tu http://www.pistonpowered.com/2011/01/chemistry-between-tracy-mcgrady-and-greg-monroe-continues-to-grow/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz