Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę ...

Jutro starcie z Miami, a tymczasem zapraszam do wysłuchania rozmowy redaktorów portalu Need4Sheed na różne tematy związane z Pistons http://need4sheed.com/2011/03/need4sheed-podcast-detroit-basketball-whats-left-and-what-will-be.html
Niewiele optymizmu, a jeżeli już to tylko w formie humorystycznej. Cóż, trudno się dziwić. Trudno też snuć jakieś przypuszczenia na temat przyszłego sezonu, bo nie wiadomo czy nowa umowa płacowa zostanie zawarta i czy liga ruszy. W tym kontekście trudno też powiedzieć czy, kto i kiedy kupi drużynę. Wiadomo natomiast, że Detroit nie będzie miało dużych środków na ściągnięcie wolnych agentów. Greg Monroe, Jonas Jerebko, Austin Daye są i pewnie będą na kontraktach. Charlie Villanueva i Ben Gordon również i aż chce się dodać, że dlatego, że nie uda ich się sprzedać. Jest jeszcze Terrico White, który jak dotąd jest wielką niewiadomą. Will Bynum też jest zakontraktowany, podobnie jak Jason Maxiell. Oczywiście każdego gracza można sprzedać i nie da się stwierdzić na pewno, że ktoś z wymienionych nie zostanie pożegnany. Ale wydaje się, że Pistons albo nie powinni (Monroe, Jerebko, Daye), albo nie będą mogli (Gordon, Charlie V) ruszyć nikogo z tej grupy. Rodney Stuckey jest zastrzeżonym wolnym agentem, podobnie jak DeJuan Summers. Summers prawie w ogóle nie grał i może być rozpatrywany tylko w kategoriach wypełniacza w wymianie innych graczy. Co do Stuckeya, nie to żeby GM innych drużyn się o niego bili, ale z jego kończącym się kontraktem, mógłby wzbudzić zainteresowanie. Rip Hamilton to osobna historia.
Następnie mamy grupę wolnych agentów. Tayshaun Prince, Tracy McGrady, Chris Wilcox. Joe Dumars już powiedział, że chciałby podpisać Prince'a i McGrady'ego, ale trudno stwierdzić jakie są jego prawdziwe intencje. Wilcox gra ostatnio bardzo dobrze i mógłby być ewentualnie rozpatrywany jako opcja awaryjna, jeżeli nie będzie okazji pozyskać lepszego podkoszowego, lub takowy będzie pochodził z draftu.
Podsumowując, jeden ruch pewnie zdeterminuje pozostałe. Moim zdaniem najlepszym scenariuszem byłoby postawienie na młodzież. Przykłady Chicago i OKC pokazują, że cierpliwe i mądre budowanie przez draft może być drogą do sukcesu. Oczywiście nie jedyną, ale co nam pozostało? Nie można liczyć na spektakularną wymianę, ani podpisanie naprawdę dobrego wolnego agenta. Ale można uważnie i powoli budować teraźniejszość dla przyszłego sukcesu. Oddaję głos do studia.
P.S.
Tutaj lista zastrzeżonych i niezastrzeżonych wolnych agentów na sezon 2011/12 http://sports.espn.go.com/nba/news/story?page=FreeAgents-11-12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz