Heartbreaking loss Pistons - Cavs 100:101

No, może bez przesady. Ale faktem jest, że przeciwko swojemu bezpośredniemu rywalowi w tabeli, Pistons kontrolowali tempo i wynik meczu przez 3 i pół kwarty. Skuteczność była średnia, wiele piłek wyrolowało się z obręczy, ale agresja i zespołowość były na miejscu. Potem Cavs udało się przejąć inicjatywę i to oni uzyskali przewagę w chaotycznej grze. Sędziowie gwizdali zupełnie z kapelusza, co częściej zaszkodziło, niż pomogło Tłokom. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, kiedy 3 dyskusyjne gwizdki przeciwko Pistons były "rekompensowane" również dziwnymi decyzjami przeciwko Cavs. Sytuacja w końcówce, kiedy Kyrie Irving wyskoczył do rzutu, po czym spadł z piłką i sędziowie nie gwizdnęli, stanowi dobrą iluistrację poziomu prowadzenia tego meczu. Mam wrażenie, że trudniej nam się gra przeciwko bardziej nieobliczalnym drużynom, które ja złapią wiatr w żagle, to jadą na tej energii do końca. Cavs są właśnie takim zespołem, przynajmniej przeciwko Tłokom. Z drugiej strony, nie udało się obronić deski na niecałe pół minuty do końca, a wcześniej Tay Prince nie był w stanie ustać Alonzo Gee. To były jednak sytuacje, do których nie powinno dojść, szczególnie jak przez większość spotkania prowadzi się różnicą kilkunastu punktów. Lawrence Frank zagrał szerszą rotacją, bardziej wykorzystując Willa Bynuma i Damiena Wilkinsa. Greg Monroe, który w pewnym momencie się wściekł (tak, tak!!) i zarobił faul techniczny, rozegrał dobre spotkanie - 19pkt, 11 zbiórek, 7 asyst. Brandon Knight rzucił 24 pkt., przy 25 Irvinga. Prince niestety popełnił po raz kolejny błąd, który prześladował go na początku sezonu. Rzucał za dużo, jak nie wchodziło!! Powinien być sprytniejszy i wiedzieć, że nie jest pierwszą opcją w ofensywie. Nie musi niczego udowadniać.Oczywiście liczę, że Pistons wybiorą w drafcie wysokiego, ale co jeżeli Harrison Barnes i Michael Kidd Gilchrist będą do wzięcia? Mówi się, że w drafcie bierzesz najlepszego zawodnika bez względu na pozycję. A jak Anthony Davis, Thomas Robinson, Andre Drummond (mam nadzieję) zostaną już wybrani? Obsadzenie pozycji SF może być w przyszłości pierwszoplanową potrzebą. Kyle Singler podobno coraz lepiej czuje się w Hiszpanii, a Prince nie będzie młodszy. Mogę sobie wyobrazić, że Pistons biorą Barnesa czy Gilchrista, w drugiej rundzie wybierają wysokiego, a Prince stopniowo przechodzi do roli rezerwowego. Ale z takim parciem Taya na piłkę, raczej nie widzę możliwości płynnej zmiany warty. Cóż, pewnie i tak wybierzemy wysokiego, bo, co pisałem już kilka razy, jest w kim wybierać a najlepszym graczem do wzięcia może być właśnie podkoszowy. Tymczasem jutro Raptors w Toronto. Mam nadziej, że drużyna się zregeneruje, bo dobrze byłoby to wygrać.

2 komentarze:

  1. Cóż, nie udało się. A raczej, grali za słabą defensywę, żeby się udało. 30pkt. Monroe nic nie da, jak przeciwnicy wjeżdżają w pomalowane, jak w masło. Trzeba to przemyśleć podczas przerwy na cyrk All Star.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę ukrywał że ta porazka z Toronto popawiła mi humor. Tak trzymaćPistons, ale tylko w tym sezonie.

    OdpowiedzUsuń