Joe Dumars podobno zostaje. Kurtyna uchylona.

Publicysta  Detroit Free Press, Drew Sharp http://www.freep.com/article/20110409/COL08/104090403/1089/rss18 donosi, że Tom Gores zapewnił, Joe Dumarsa, że ten może pozostać na stanowisku "jak długo chce". Osobiście cieszy mnie ta wiadomość, bo chciałbym zobaczyć czy i jak Dumars posprząta bałagan, do którego stworzenia sam walnie się przyczynił. Podobno Dumars starał się pozyskać Carlosa Boozera w wymianie za Ripa Hamiltona i zatrudnić Avery Johnsona, ale w obu przypadkach Karen Davidson nie zgodziła się na transakcje, które powiększałyby zobowiązania drużyny. Tym ciekawiej zapowiada się misja naprawcza Joe D, która powinna się rozpocząć w lecie.
Tymczasem Pistons wygrali trzeci mecz z rzędu. Widać, że gracze są wyraźnie zmotywowani nową sytuacją. To dobrze, ale czy nie powinni grać z takim poświęceniem przez cały sezon? Niektórym na pewno tego brakowało. Oglądając ostatnie mecze, momentami przypominały się oczekiwania przedsezonowe. Wydaje się, że brak przywództwa, chwiejny i po prostu słaby coaching, w dużym stopniu zdeterminowały sezon. Ale graczy to nie rozgrzesza, o czym już niedługo.
Stay tuned!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz