A było to tak

Piękny moment, łzy w oczach http://www.nba.com/video/teams/pistons/2011/04/03/RodmanHalftimeCeremonym4v-1616514/index.html A już niedługo Dennis Rodman dostąpi zaszczytu wstąpienia do Galerii Sław NBA. Tutaj przypomnienie jednego z niesamowitych wyczynów Rodmana
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Dudpk_7slVY Dennis Rodman 4ever!!!

Tymczasem, Pistons pokrzepieni przykładem Robaka, dzielnie walczyli z Chicago. Niestety przegrali, tak jak wczoraj w Bostonie i czysto matematyczne szanse na play off zostały oficjalnie pogrzebane. Rodney Stuckey najwidoczniej był zmęczony ceremonią w przerwie meczu z Chicago, bo w trakcie drugiej połowy odmówił wejścia na boisko. W nagrodę nie zagrał z Celtics.W wyjściowej piątce zastąpił go Will Bynum.
Cieszy, że przynajmniej gracz, któremu Dennis Rodman pozwolił zachować numer 10, Greg Monroe po raz kolejny zagrał dobry mecz. Grając przeciwko Garnettowi, wyglądał naprawdę dojrzale. Robił po prostu dobre akcje. Jak nie było miejsca, ściągał na siebie obronę i ładnie odgrywał (5 asyst), przechwytywał i znajdował się pod koszem kiedy trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz