Say what !!?? Greg Monore szósty w głosowaniu ROY ...

Nie to, żebym się bardzo przejmował. Znam wartość Monroe'a i wygląda na to, że on też ją zna. Ale powyzłośliwiajmy się trochę. Tutaj oficjalny ranking http://www.nba.com/2011/news/05/04/rookie-of-the-year/index.html?ls=iref:nbahpt1 Blake Griffin - tego chyba nikt nie może kwestionować. Blake jest nie tylko ROY, ale już gwiazdą ligi. John Wall - byłby ROY na poziomie Tyreke'a Evansa, gdyby nie Blake. DeMarcus Cousins - ja bym go nie wziął przed Monroe, ale statystyki ma lepsze, więc to było poniekąd do przewidzenia. Dalej mamy Landry'ego Fieldsa i gary Neala ... C'mon!! Na początek porównajmy statystyki:


Fields:
Year
Team
G
GS
MPG
FG%
3P%
FT%
OFF
DEF
RPG
APG
SPG
BPG
TO
PF
PPG
10-11
NYK
82
81
31.0
0.497
0.393
0.769
1.3
5.1
6.4
1.9
1.0
0.2
1.30
1.39
9.7

Neal:
Year
Team
G
GS
MPG
FG%
3P%
FT%
OFF
DEF
RPG
APG
SPG
BPG
TO
PF
PPG
10-11
SAS
80
1
21.1
0.451
0.419
0.808
0.3
2.2
2.5
1.2
0.3
0.0
0.97
1.85
9.8

Monroe:
Year
Team
G
GS
MPG
FG%
3P%
FT%
OFF
DEF
RPG
APG
SPG
BPG
TO
PF
PPG
10-11
DET
80
48
27.8
0.551
0.000
0.622
3.1
4.4
7.5
1.3
1.2
0.6
1.01
2.45
9.4

Wiadomo, że trudno jest porównać graczy na różnych pozycjach, ale spróbujmy. W punktach różnice są minimalne, choć Monroe jest ostatni. W blokach i zbiórkach oczywiście Greg jest najlepszy, choć Fields ma bardzo dobrą średnią, szczególnie jak na gracza na swojej pozycji. Potem asysty i przechwyty, gdzie mniejsi gracze powinni mieć przewagę. Guess what? Monroe jest drugi, za Fieldsem w asystach i pierwszy w przechwytach. Monroe jest również najlepszy pod względem skuteczności rzutów z gry i ostatni w skuteczności na linii, co też jest poniekąd zrozumiałe. Więc z wymienionych kategorii Monroe wygrywa 4, a Fields 3. OK, mamy jeszcze przecież czynnik wpływu na drużynę. Monroe przez większość roku był starterem i jest nieprzerwanie na wznoszącej fali. Przypominam, że wysocy zawodnicy przeważnie adaptują i rozwijają się wolniej. Cóż, nie ma to zastosowania do Grega!! Słyszeliście też może o tym jak cenni są w NBA wysocy, utalentowani podkoszowi? To powinno również działać na korzyść Grega. Niestety ...
Cóż, miło być docenionym, szkoda jak się nie jest. Osobiście nie mogę się doczekać aż w końcu zobaczę Monroe i Jerebko na parkiecie, po wspólnie przepracowanym offseason. W rankingu ROY umieściłbym go na trzecim miejscu. Cousins może ma lepsze statystyki, ale ile przewinień technicznych, dyskwalifikacji, kłótni w trenerem już zaliczył !? Ale kto mnie tam pyta o zdanie ... ;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz