Make my Daye


Kogo obchodzi LeBron, Wade czy Bosh kiedy zaczęła się letnia liga a długi i chudy jak witka Austin Daye, obdarzony kiścią miękką jak dojrzałe winogrona kołyszące się się na wietrze w jesiennym słońcu, rzuca 22 pkt Lakersom i 20 Warriors prowadząc Pistons do zwycięstw. Kogo...
Chłopaczyna ma 210cm i waży 90 kg, chociaż przed sezonem podobno trochę przypakował. Jak na gracza takiego wzrostu odznacza się doskonałą koordynacją, szybkością i świetnym rzutem. Niestety w ostatnim, a pierwszym dla Austina, sezonie nie powąchał za dużo parkietu, grając głównie w drugich kwartach i w rozstrzygniętych końcówkach. Niesłusznie, bo moim zdaniem, będzie z niego świetny, niekonwencjonalny zawodnik. Teraz wraca silniejszy i pewniejszy, więc mam nadzieję, że coach Kuester da mu więcej szans.
http://www.nba.com/summerleague/games/20100710/DETGSW/gameinfo.html
http://www.mlive.com/pistons/index.ssf/2010/07/austin_daye_is_impressive_as_p.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz