Heat check

Chociaż to tylko preseason, miło popatrzeć jak Pistons walczą z Heat jak równy z równym. Jednocześnie wyraźnie widać, że nie grają płynnie w ofensywie i mają braki w składzie. Ale, po latach dołowania, widzieć, że Pistons są w stanie być trudnym przeciwnikiem dla najlepszych, bezcenne. Oto kolejna garść obserwacji.

  1. Coraz bardziej zaczynam wierzyć we frontcourt Smith-Monroe-Drummond. Smith ma większe predyspozycje do gry na trójce, niż sądziłem. Przy tym jest idealnym glue playerem. Nie zabiera gry Monroe, ani Drummondowi, a ustawia ich w dobrych pozycjach i zapewnia większą płynność w ofensywie. Gra głównie podaniem i obroną, a przede wszystkim głową. Oczywiście nie przeszkadza, że trafił 5/7 trójek w dwóch meczach. Jest też jednym z ... niewielu graczy, którzy mogą dorównać LeBronowi  siłą i szybkością. Btw. James schudł i wygląda na to, że, o ile to w ogóle możliwe, poprawił dynamikę. J-Smoove jest jednym z najlepiej wyposażonych przeciwko niemu obrońców.  Miło będzie obserwować ich starcia.
  2. Andre Drummond rzucił, no bardziej wepchnął, 21 pkt. (8/10) i zebrał 11 piłek. Just sayin ...
  3. Rodney Stuckey przytrzasnął kciuk drzwiach samochodowych i będzie poza grą przez kilka tygodni. Źle dla niego i źle dla Pistons, którzy jak przypuszczam, chcieli go wypromować przed ewentualną wymianą. Tymczasem szansę dostał nieustraszony Will Bynum. Dostał i wykorzystał - 28 pkt., 6 asyst w ponad 46 minut. Brandon Jennings nie grał z powodu bolącego zęba. Mam nadzieję, że rotacja na obwodzie wzmocni się i ustali w najbliższych miesiącach, a Will the Thrill będzie jej stały elementem. Zasłużył na to i umie się odpłacić.
Dzisiaj spotkanie bliskiego stopnia z new look Brooklyn Nets. Go Pistons!!!

1 komentarz:

  1. Ale, po latach dołowania, widzieć, że Pistons są w stanie być trudnym przeciwnikiem dla najlepszych, bezcenne. ..... oby tak było , pamiętam ich ostatni tytuł z 2004r . ... oby Joe Dumars znów nie zrobił tego błędu i nie roztrwonił składu mistrzowskiego

    OdpowiedzUsuń