4ty wśród PF na liście wolnych agentów wzmocni Tłoki

...a chodzi o Jonasa Jerebko. Wobec wybrania Brandona Knighta z ósmym numerem draftu, podstawowa potrzeba Pistons, czyli wzmocnienie strefy podkoszowej, pozostaje niezaspokojona. Nie wiadomo czy Pistons będą chcieli zatrzymać Chrisa Wilcoxa, który nieoczekiwanie dobrze sprawdzał się, szczególnie w drugiej części sezonu. Ale Wilcox jest i będzie tylko zadaniowcem, a zadaniowców ci u nas dostatek - Jason Maxiell, Ben Wallace, Vernon Macklin, Charlie Villanueva ... hmm. O ile Pistons nie pozwolą odejść Prince'owi (mało prawdopodobne) i zatrzymają Stuckeya (bardzo prawdopodobne), ciężko będzie zapolować na jakiegoś czołowego wolnego agenta. Potrzebne by było jeszcze wykupienie jednego złego kontraktu w ramach amnestii. Jeżeli te warunki zostaną spełnione, a restrykcje nowego CBA nie będą zbyt ciasne, Tłoki mogłyby się włączyć do walki o czołowych wolnych agentów Tysona Chandlera, Nene czy Marca Gasola. Problem w tym, że Chandler i Nene nie będą zainteresowani grą w przebudowującym się zespole, a wielu contenderów będzie się o nich bić. Gasol jest młodszy i pewnie nie miałby takich obiekcji, ale chętnych na niego też będzie wielu. Gasol, jako jedyny z tej trójki, jest zastrzeżonym wolnym agentem, więc ewentualnie trzeba by złożyć wysoką ofertę, której Memphis by nie przebiło. MG jest tego warty (widząc go na mistrzostwach w Polsce, nigdy bym tego nie powiedział), ale wątpię, żeby udało się go wyrwać.
O ile więc Joe Dumars nie wywinie jakiegoś genialnego trade'u, najwyżej uda się dodać jakiegoś młodego, jeszcze nie do końca sprawdzonego, gracza lub weterana. W tej sytuacji warto przypomnieć, że do składu wraca nasz hustle Swede. Jerebko nie pomoże bardzo w blokowaniu, ale jego waleczność, sprawność i wszechstronność każe patrzeć  w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Oczywiście Jerebko, tak jak Monroe, jest dopiero na początku drogi i razem nie zasieją popłochu w szeregach przeciwników. Nie przeceniałbym też potencjału JJa. O ile myślę, że świetnie sprawdzi się u boku Monroe'a, o tyle docelowo widziałbym w pierwszej piątce kogoś kto pilnuje pomalowanego i gra nad obręczą, a Jerebko grałby dużo z ławki. Ale do celu mamy daleko i nie sądzę, żeby na rynku znalazł się ktoś, kto lepiej wypełni swoje zadania ... i da fanom więcej radości. W samym składzie Pistons też nikt nie powinien przeszkadzać Jonasowi w triumfalnym powrocie do pierwszej piątki. Bo kto? Charlie V??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz