T- Mac Tłokiem !?


Wtf!? - można by spytać. Ale jak zgodnie donoszą różne enbiejowe portale, Pistons negocjują kontrakt z Tracy McGradym. Osobiście nic przeciwko temu nie mam. Może wpływa na mnie posucha transferowa, ale dla tego dziwnego, potencjalnego ruchu widzę kilka wytłumaczeń.
1) Pistons chcą zwiększyć siłę ognia, a ewentualne dublowanie pozycji zostanie rozwiązane na poziomie trenerskim. Miałoby to sens, tylko jeżeli T-Mac nie marudziłby, że nie wychodzi w pierwszej 5 czy gra tylko 20-25 min.
2) Trzeba zwiększyć ilość sprzedanych biletów. Brrrr...
3) T-Mac ma być zabezpieczeniem przed mogącym nastąpić transferem Ripa lub/i Taya, a Austin Daye ma jeszcze się uczyć. To chyba najlepszy powód. Popytu na zawodników Pistons nie było. Dumars wielokrotnie zapewniał, że nie będzie sprzedawał żeby tylko zaoszczędzić i oczekuje w zamian realnej wartości. Z drugiej strony pojawiają się nieśmiałe plotki, że może jeden z weteranów zostanie sprzedany za prawa w przyszłych draftach. Pomysł nie najgorszy. Może nie zapewnia szybkiego sukcesu, ale przyjemnie oglądałoby się młodą drużynę, która gryzie parkiet. Poza tym, jak pokazują przykłady wschodzących sił Chicago Bulls i Oklahoma City Thunder, budowanie przez draft może być dobrą drogą.
Wracając do T-Maca, nic nie jest jeszcze pewne, a Chicago niedawno, po długich rozmowach, go odpuściło, ale jeżeli to by się stało, Pistons ryzykują tylko rok za minimum dla weterana. A nóż, pod czujnym okiem kołcza od kondycji Arnie Kandera, T-Mac przypomniałby sobie o takich wyczynach http://www.youtube.com/watch?v=nfurCV1FDpM&feature=player_embedded
Tak czy inaczej, podpisanie T-Maca, dawnego rywala Pistons z Orlando, byłoby osobliwym, acz interesującym ruchem. Niech się dzieje wola Nieba ...co ma być to będzie...iść swoją drogą nie dać satysfakcji wrogom...young fools break rules...pożyjemy zobaczymy...

1 komentarz:

  1. no i stało się http://sports.yahoo.com/nba/news?slug=aw-mcgradypistons081010&utm_source=bleacherreport.com

    OdpowiedzUsuń