5 - 1 rekordowo




Pistons nie wygrali w Portland od 2007. Od wczoraj zaczynamy liczyć od nowa. Przez 3 kwarty Blazers pokazywali, jak dobrze ułożoną są drużyną. Od zeszłego sezonu stracili czterech z pięciu graczy pierwszej piątki, w tym jednego z najlepszych na swojej pozycji Lamarcusa Aldridge'a. Grają młodzieżą i zadaniowcami. Tymczasem Terry Stotts potwierdza, że jest bardzo kompetentnym coachem, szczególnie po atakowanej stronie. Przez trzy kwarty baby Blazers trafiali na wysokim procencie, Damian Lillard i CJ McCollum robili co chcieli i nie pozostawało nic innego jak trzymać nogę na gazie. Wtedy po stronie Tłoków nastąpiło zacieśnienie w obronie i wezbrała fala, na której Reggie Jackson zdobył 40 pkt, a Andre Drummond 29 i dodał 27 zbiórek!!! Pistons nie są ani słabi, ani średni. Jak są dobrzy ...? To się okaże z czasem. Na razie są wyjątkowi. Dzisiaj back-to-back z mistrzami NBA. Nie mam złudzeń, ale ... Warriors come out to plaaaaaay!!

Btw, aktor nawołujący Wojowników David Patrick Kelly pochodzi z Detroit. Przypadek...? Nie sądzę...
  • Reggie Jackson ustanowił swój rekord punktowy, a 26 pkt. w czwartej kwarcie starczyło, żeby wyrównać rekord Willa Bynuma. Dodajmy, że Jackson dużą część kwarty przesiedział na ławce, a swoje 26 pkt zdobył w ok. 7 minut ... Robił. Co. Chciał.
  • Andre Drummond zdobył drugi z rzędu tytuł gracza tygodnia konferencji wschodniej. Przed nim ostatni raz dokonał tego LeBron James w 2011r. Średnie Dre w tym sezonie: 20,3 pkt i 20,3 zbiórki. Czy to się dzieje naprawdę? Czy leci z nami pilot...?
  • To co Pistons zrobili w obronie w czwartej kwarcie wyglądało jak czyste duszenie. Wynik w tej części gry: 41 - 11. Pozostało tylko odklepać.  Są drudzy w lidze pod względem skuteczności w obronie trójki, cierpliwie trzymają pozycję i odcinają ścieżki w kierunku obręczy. A jeżeli już ktoś się przedrze, wiecie kto tam czeka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz