Andre Drummond do Detroit!!!


W ostatnich chwilach było więcej takich prognoz. Więcej niż przewidywano graczy obwodowych poszło w czołówce. Wysocy Anthony Davis oczywiście do Hornets, Thomas Robinson do Sacramento i Drummond do Pistons. Ryzykowny pick, bo to gracz bardzo młody, który nie sprostał oczekiwaniom na poziomie uniwersyteckim. Z drugiej strony Drummond miał pójść wyżej i to, że spada nam na 9te miejsce jest o wieeele bardziej ekscytujące niż wybór Johna Hensona czy Meyersa Leonarda. DRummond może rozczarował w UConn, ale pokazał, że potrafi być siłą po bronionej stronie parkietu. Jeżeli będzie potrafił zdominować defensywną deskę i strefę podkoszową, to już jest baaardzo dużo. Na pewno pomogą mu niesamowite warunki fizyczne i sprawność. Natomiast jeżeli uda mu się odnaleźć w ataku, będzie świetnie. Nie dobrze!!! Świetnie!!! Być może będziemy musieli się uzbroić w cierpliwość, ale oczekiwania są wysokie.

Top 10:
  1. New Orleans: Anthony Davis
  2. Charlotte: Michael Kidd-Gilchrist
  3. Washington: Bradley Beal
  4. Cleveland: Dion Waiters
  5. Sacramento: Thomas Robinson
  6. Portland: Damian Lillard
  7. Golden State: Harrison Barnes
  8. Toronto: Terrence Ross
  9. Detroit: Andre Drummond
  10. New Orleans:Austin Rivers 
Reszta jutro ... dzisiaj. Muszę się wyspać.

4 komentarze:

  1. Nie wiem czy to jest dobry wybór. Po co Pistons drugi center i to na dodatek nie jest pewne czy będzie to strzał w 10 czy jeden wielki niewypał. Moim zdaniem mieli brać mocnego skrzydłowego, który sprawdził się w NCAA. Myślę że J. Dumars mocno ryzykuje biorąc gościa ze względu na dobre warunki fizyczne, bo może sie okazać że z bardzo mocnego draftu, Pistons będą mieli wielkie gów... Jeżeli można to chciałbyć aby ktoś przybliżył jeszcze sylwetki zawodników wybranych przez tłoki w 2 rundzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym kimś zapewne będę ja, bo na razie nikt inny tu nie pisze ;-) Co do Drummonda, to byłem przeciwnikiem umieszczania go w czołówce bo niewiele pokazał w college'u. Natomiast 9 pick to już trochę inna perspektywa. Rzadko tu się trafia materiał na gwiazdę NBA. Pistons stwierdzili, że warto zaryzykować i sądzę, że była to dobra decyzja. Żaden z pozostałych zawodników do wzięcia z 9ką nie oferował takiego potencjału. John Henson byłby solidny, Tyller Zeller też. Meyers Leonard jest jeszcze surowy. Byłoby OK, ale Detroit wciąż potrzebuje czegoś więcej niż solidności. Wzięli dzieciaka, który jest wielki, super sprawny, ale jeszcze nie umie grać. Będę o tym pisał szerzej w postach. Co do ustawienia, chętnie przesunęliby Monroe na PF, żeby dostawał piłkę w high post i stamtąd podejmował decyzje. Potrzebny był więc ktoś kto będzie czyścił deskę i dobijał. Greg może grać 4 lub 5, ale nie jest w stanie utrzymać pomalowanego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam mieszane uczucia odnośnie tego wyboru ale z drugiej strony para Monroe-Drummond powinna czyscić bronioną deskę. "Łoś" po przesunięciu na 4-kę powinien być jeszcze bardziej wykorzystywany w ataku niż w minionym sezonie.

      Po odejściu Gordona może Kim English powinien dostać szansę na wykazanie się, procenty z gry i z trójek dają nadzieję.

      Usuń
    2. Ja byłem przeciwko, ale w miarę zbliżania się draftu, zacząłem myśleć o tym, że Pistons są słabą drużyną i nie mają wielkich szans rozwoju, ze względu na mało miejsca w cap space i niewiele atutów w wymianach. W tej sytuacji, jeżeli nadarzy się okazja, trzeba zaryzykować. Monroe i Knight też mieli iść wyżej. Drummond to jeszcze inna historia, o czym będę niedługo pisał, ale jak z czasem wykorzysta swój potencjał to możemy mieć trzon drużyny przyszłości.

      Usuń