J-Smoove w Motown!!!

Właśnie miałem pisać o tym, że pula wolnych agentów szybko się wyczerpuje. Wiadomo, że Chris Paul i Dwight Howard byli poza dyskusją. Ale następnie Andre Iguoadala, O.J. Mayo. Jarrett Jack, J.J. Reddick, Kyle Korver i niedawny prawdziwy rozgrywający Tłoków Jose Calderon uzgodnili warunki z innymi drużynami. Chcialem też pisać o tym, że o ile stargana przeciętnością drużyna i zniechęceni fani potrzebują wzmocnień  nadziei, to poczekanie i szukanie okazji w wymianach nie jest złym rozwiązaniem. Tłoki mają z przodu dwóch młodych graczy, którzy mogą być kluczem do przyszłych sukcesów i zapewnić zrównoważony wzrost.

Ale Joe D. nie czekał. Nie chciał czekać też Tom Gores. Więc zamiast cierpliwie wzmacniać obwód, żeby ułatwić pracę duetowi Drummond - Monroe, Tłoki rozpoczęły kluczową fazę przebudowy od podpisania wszechstronnego i super utalentowanego skrzydłowego Josha Smitha. J-Smoove jest świetnym graczem, ale jego zdolność do gry jako SF stoi pod znakiem zapytania. Natomiast jako PF będzie zabierał minuty Gregowi Monroe. Jak będzie więc wyglądała rotacja z przodu? Trzech utalentowanych graczy, którzy dzielą pomiędzy siebie minuty na dwóch pozycjach to niekoniecznie zły pomysł. Ale czy wpłynie to negatywnie na rozwój młodych wysokich?

Największe potrzeby Tłoków znajdują się na obwodzie, stąd wielu fanów ma mieszane uczucia co do sprowadzenia J-Smoove'a. Ale myślę, że możemy śmiało przypuszczać, że to nie koniec ruchów. Pistons niedawno chcieli wymienić Rodneya Stuckey i Charliego V. Kończące się kontrakty, 8 mln. pod pułapem płacowym i otwarte deklaracje Joe D i konieczności wzmocnienia obwodu. Kolejne ruchy są więc tylko kwestią czasu. Jak to nastąpi i kurz opadnie, będziemy mogli rzetelnie ocenić kierunek, w którym Dumars i Gores prowadzą drużynę.

Tymczasem przyjrzyjmy się graczowi, kóry podpisał największy kontrakt od czasów Chauncey Billupsa i Rasheeda (ale tylko nieznacznie większy od Bena Gordona) i zamiast narzekać, cieszmy się talentami, które Josh Smith przywiezie ze sobą do Michigan. A tych talentów jest wiele - skuteczność w pomalowanym, szybkość, dynamika, przechwyty, asysty, zbiórki, bloki, doświadczenie w play off. Smith jest wyjątkowym graczem. Był pierwszym wolnym agentem, z którym Dumars się spotkał i to dosłownie minutę po otwarciu okna transferowego. Ostatnio spekulowało się, że może dołączyć do swojego kumpla Dwighta Howarda w Houston. Dallas też było opcją, a Atlanta mogła zaoferować dłuższy kontrakt. Josh Smith wybrał jednak Detroit. Widocznie wizja, którą roztoczyli przed nim Dumars i Mo Cheeks okazała się przekonująca. A może Pistons dali po prostu najwięcej kasy? Możliwe. Ale dla kogoś kto ma 27 lat, status gwiazdy i jest trzecim najlepszym wolnym agentem A.D. 2013 liczą się perspektywy rozwoju i szanse na sukces. Na razie skład Tłoków wygląda kuriozalnie. Ale roszady będą trwały, być może do zamknięcie okna transferowego w lutym. Tymczasem Pistons mają swoją gwiazdę. Nie materiał na gwiazdę, nie byłą gwiazdę, tylko wybitnego gracza wchodzącego w swój prime. To, poza wzmocnieniem boiskowym, zmienia sposób postrzegania Detroit w lidze. W końcu jesteśmy na mapie. Popatrzmy więc na gościa, którego będziemy oglądać w koszulce Pistons przez kolejne 4 lata. A jest na co. Powodzenia J-Smoove!! Word up Detroit!!








P.S.
Kto chce zobaczyć Dre i J-Smoove'a razem na boisku ręka w górę;-)))

1 komentarz:

  1. A kto na "1" zagra? Bo chyba nie BK. Wygląda na to że będziemy mieli super wysokich pod koszem, ale nie będzie miał kto do nich dogrywać. Jeżeli Smith sprawdzi się na "3" to pokłony dla Dumarsa.

    OdpowiedzUsuń