- Rodney Stuckey w swoim pierwszym meczu po kontuzji kciuka zdobył 19 pkt. w 23 minuty. Trafiła dwie trójki, trudny fade away po post up. Był agresywny w obronie i zdecydowany w ataku. Czyżby moja przepowiednia się spełniała i Stuckey miał zaliczyć dobry rok ...
- Frontcourt wciąż wygląda dobrze, i to na tle być może najlepszej formacji wysokich w lidze. Greg Monroe gra tyłem do kosza, lub atakuje z łokcia, Andre Drummond czai się przy linii końcowej na dobitkę, Josh Smith atakuje z obwodu i odgrywa, lub gra tyłem przeciwko mniejszym obrońcom. Było kilka momentów nieporozumienia w rotacji, przez co Memphis zdobywało łatwe punkty po ścięciach wzdłuż linii końcowej. Ale to kwestia zgrania. Tymczasem Pistons pokazali, że blokami i przechwytami mogą napsuć przeciwnikom sporo krwi. J-Smoove był nieskuteczny, ale jego obrona pick & roll, przechwyty i bloki były kluczowe dla przebiegu spotkania. Na minutę przed końcem trafił trójkę, którą prawie pozamiatał mecz. Niestety ... Andre Drummond miał 16 zbiórek - just sayin. W końcówce sędziowie gwizdnęli mu offensive interference i nie zaliczyli punktów, które pewnie przesądziłyby o zwycięstwie Tłoków.
- Wysocy dobrze współpracują, ale mam wrażenie, że w dogrywce Mo Cheeks powinien użyć kogoś z dwójki Kyle Singler, Kentavious Caldwell-Pope lub gorącego Rodney Stuckey. KCP wciąż jest bardzo aktywny w defensywie i sprintem biega do kontr. Trafił też pierwszą trójkę w sezonie. Singler wprowadza dużo ruchu do gry, przez co robi się więcej miejsca. Billups grał chyba trochę za długo.
Świetny mecz. szkoda, że trochę pechowo przegrany. W niedzielę spotkanie z Celtics w the Palace. To trzeba wygrać. Stay tuned !!!
No i wygrali, choć walka trwała prawie do samego końca. Co do Stuckeya to zarówno jemu jak i reszcie małych graczy powinno się grać zdecydowanie łatwiej ponieważ uwaga będzie się skupiać na "wielkiej trójce".
OdpowiedzUsuń